Dziećmi jesteśmy zawsze...
Z dziecka nigdy się nie wyrasta, jest się nim zawsze. Jeśli ktoś dorasta, to wiele traci, o czym można się przekonać, śledząc przygody sławnego Piotrusia Pana wymyślonego przez Jamesa Matthew Barriego. Idąc tym tropem, uczniowie klasy 8 c trzeciego czerwca, czyli tuż po Dniu Dziecka bardzo ochoczo przystąpili do świętowania. Z wydatną pomocą rodziców zorganizowali świąteczny piknik nad jeziorem Reczynek. Jak na piknikowe spotkanie przystało, w wyznaczonym miejscu czekało na ósmoklasistów wspaniałe ognisko. Można na nim było upiec pyszne kiełbaski albo podgrzać i tak gorące serca. Żeby uprzyjemnić sobie czas młodzież wzięła ze sobą koce, gry planszowe a także piłki do siatkówki i koszykówki. Każdy mógł sobie wybrać, w jaki sposób spędzi ten czas. Wielu skorzystało z okazji do spaceru oraz podziwiania piękna ośniańskiej przyrody i wybrało się na spacer wkoło jeziora z wychowawczynią Małgorzatą Soloch lub szkolnym pedagogiem Anną Molsą. Lubiący spokojniejszy tryb życia wylegiwali się na kocykach. A było po czym odpoczywać, bo troskliwe mamy poza kiełbaskami przygotowały także przepyszne słodkości: ciasto drożdżowe, pączusie –serusie i…….. eklery w formie łabędzi, które z jednej strony żal było zjadać, a z drugiej aż same "leciały do gabki". Pogoda sprzyjała i zabawom, i wypoczynkowi, a to wszystko scalaniu klasy, która już wkrótce będzie musiała się rozwiązać, ponieważ dobiega końca czas wspólnej edukacji. Jednak takie spotkania na długo zostają w pamięci i po latach na wspólnych spotkaniach właśnie o nich się opowiada. A to będą naprawdę miłe wspomnienia.
Też będę wspominać ten Dzień Dziecka mojej klasy-Małgorzata Soloch